Nie jest łatwo znaleźć kogoś z taką kindersztubą, dystyngowanym spokojem i tak wspaniale używanym językiem polskim. Te wszystkie zalety oczywiście bardzo pomagały mu w pracy dziennikarskiej, którą zaczynał w 1990 roku, kiedy rodził się „Super Express”. Nikt nie pracował w „SE” tak długo, jak red. Chrabałowski. Przez te wszystkie lata stał się chodzącą legendą nie tylko działu sportowego, ale też całej gazety (a potem i Internetu). Był osobą, która nie tylko pracowała w „Super Expressie”, ale była mocno emocjonalnie związana z naszą gazetą. Dzięki pracy dziennikarskiej i niezwykłej otwartości sportowcy do niego lgnęli, co poskutkowało bardzo bliskimi relacjami ze skoczkami narciarskimi, lekkoatletami czy pływakami.
Panie Darku, bo właśnie tak się do pana przez lata zwracaliśmy, dziękujemy za każde dobre słowo, za każdy pomysł, za każdą rozmowę o wielkim sporcie. I cieszymy się, emerytura nie oznacza końca kariery dziennikarskiej (red. Chrabałowski będzie pisał teksty do „SE” jako współpracownik).
Wybitni sportowcy o Panu Darku:
Piotr Małachowski, lekkoatleta
Świat należy do pana!
- Bardzo dziękuję, że przez tyle lat był pan ze mną i z innymi sportowcami. Jakby pan nie wiedział, co robić na emeryturze, to ja na niej jestem już od roku. Proszę zadzwonić, zawsze możemy się spotkać na Dominikanie. Trzymam kciuki, świat należy teraz do pana!
Adam Małysz, skoczek narciarski
Nowe życie się zaczyna
- Panie Darku, jak to mówią: nowe życie się zaczyna. Znając pana to i tak pan nie odpuści na emeryturze. Nawet jak było niewygodne pytanie i nie chciałem odpowiedzieć, to znalazł pan sposób. Życzę miłej emerytury spędzonej z rodziną i dużo zdrowia.
Otylia Jędrzejczak, pływaczka
Jak najwięcej uśmiechu
Współpraca z panem była zawsze przyjemnością. Dziękuję panu za wszystkie lata, które spędziliśmy wspólnie na obiektach sportowych. I w tych momentach pięknych, i w tych, kiedy nie było łatwo. Dziękuję za wszystko i życzę jak najwięcej uśmiechu i radości na emeryturze.