Leo Messi zdobył jednego gola, a Inter Miami, którego barwy reprezentuje od niespełna miesiąca, pokonał Philadelphię Union 4:1 i awansował do finału Leagues Cup, rozgrywek z udziałem klubów z USA i Meksyku. W sobotę słynny Argentyńczyk może wywalczyć pierwsze trofeum za oceanem - w decydującym spotkaniu jego zespół zmierzy się z Nashville SC. 36-letni Messi, uchodzący za jednego z najlepszych piłkarzy w historii, po przejściu z Paris Saint-Germain zadebiutował w ekipie z Miami 21 lipca. Dotychczas rozegrał w niej sześć spotkań i zdobył dziewięć goli.
Leo Messi błyskawicznie odpłaca się Beckhamowi w Miami
Jedną z bramek dla zwycięzców strzelił Hiszpan Jordi Alba, były kolega Messiego z Barcelony i zarazem inny niedawny nabytek klubu, którego współwłaścicielem jest były słynny angielski piłkarz David Beckham. Obaj byli zawodnicy "Dumy Katalonii" trafili do siatki zespołu z Filadelfii w pierwszej połowie, po której Inter prowadził 3:0. Wynik otworzył Josef Martinez, a w drugiej części gry honorowym golem dla Philadelphia Union popisał się Alejandro Bedoya. Ostatnie słowo należało jednak do 19-letniego Davida Ruiza.
Leagues Cup to nowe rozgrywki piłkarskie dla drużyn z Ameryki Północnej i Środkowej. W pierwszej edycji wystartowało 47 zespołów z USA i Meksyku. Awans do finału zapewnił słabo dotychczas spisującemu się Interowi występ w Champions Cup, odpowiedniku europejskiej Ligi Mistrzów w strefie CONCACAF. Jest to pierwszy tak duży sukces w historii klubu założonego w 2018 roku.