ŁKS w ostatniej kolejce walczył na wyjeździe z prowadzącą w tabeli Wartą Poznań. Skończyło się remisem 0:0, który pozostawił lekki niedosyt, ale jednak punkt wywalczony na boisku lidera należy docenić, tym bardziej, że od 69. minuty łodzianie musieli radzić sobie w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Patryka Bryły. ŁKS w tym sezonie remisuje bardzo często - aż 6 z 11 spotkań zakończył, dzieląc się z rywalami punktami. W efekcie traci już sporo do prowadzącej w tabeli trójki drużyn (Warta, Radomiak, GKS Jastrzębie). Zajmowana przez łodzian 4. pozycja premiowana jest grą w barażu o awans. ŁKS i ich kibice z pewnością mają apetyt na jeszcze więcej.
Żeby przybliżyć się do upragnionego celu trzeba pokonać w sobotę Wisłę Puławy. Goście mają 12 punktów (o 6 mniej niż ŁKS). Słabo spisują się na boiskach rywali - w pięciu mczach wywalczyli tylko trzy punkty (trzy remisy, żadnego zwycięstwa). ŁKS z pewnością jest faworytem.
Mecz ŁKS Łódź - Wisła Puławy zostanie rozegrany w sobotę 7 października o godz. 15. Niestety żadna polska telewizja nie planuje transmisji na żywo. Brak też informacji o streamie w internecie.