Za złoto PKOl zapłaci 120 tys. zł, ale to tylko część apanaży tych, którzy odnieśli sukces w Londynie. Majewski poza regulaminową nagrodą PKOl odbierze także czek na 60 tys. zł ufundowany przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Do tego dojdą nagrody resortowe. Ministerstwo Sportu zapłaci ok. 30 tys. zł za złoto, ok. 25 tys. za srebro i niespełna 20 tys. za brąz.
Lekkoatletyczna centrala srebro olimpijskie w Londynie wyceniła na 40 tys. zł, co oznacza, że druga w konkursie rzutu młotem Anita Włodarczyk (27 l.) w sumie dostanie ok. 140 tys. (80 tys. z PKOl, 40 tys. z PZLA, ok. 20 tys. z MS).
Trzeba pamiętać, że inaczej dzieli się premie medalowe w sportach drużynowych. Członkinie brązowych kobiecych dwójek w wiosłach i kajakach dostaną zatem nie 50 tys. wypłacane za brąz indywidualny, ale po 37,5 tys. zł na głowę.
PKOl zapłaci również szkoleniowcom medalistów - odpowiednio 60 tys. za złoto, 40 tys. za srebro i 25 tys. za brąz. Nagrody dla zdobywców krążków olimpijskich mogą także ufundować lokalne samorządy lub sponsorzy.