Majewski to nowy Kazio Górski?

2009-09-18 0:31

Jest wiele analogii w trenerskiej karierze Stefana Majewskiego i... polskiego Trenera Tysiąclecia.

Rozmawiałem ze Stasiem Terleckim, zaprzyjaźnionym z „Super Expressem”, byłym reprezentantem Polski w piłce nożnej. Rozmawialiśmy oczywiście o wyborze Stefana Majewskiego na stanowisko „tymczasowego” trenera reprezentacji. Stasiu zwrócił mi uwagę na to, że w Polsce prowizorki są najtrwalsze i wróży, że „Doktor Stefan” będzie jeszcze długo leczył naszą kadrę jak... Kazimierz Górski, który został selekcjonerem w podobnych okolicznościach jak Majewski!!!

W 1970 roku, po przegraniu eliminacji mistrzostw świata, został zwolniony z posady selekcjonera reprezentacji Ryszard Koncewicz. Z rozpędu poprowadził jeszcze kadrę w jednym meczu eliminacji ME (z Albanią, w Chorzowie, gdzie było pewne, że goście dostaną „bańki” i dostali 3:0) oraz towarzyskim meczu z Czechami (2:2 w Pradze). Zwłoka w nominacji nowego trenera reprezentacji była spowodowana tym, że wydawało się, że nie ma odpowiedniego kandydata. Z „braku laku” zdecydowano się... trenera kadry młodzieżowej Kazimierza Górskiego.

Właściwie nikt wtedy nie dawał Kaziowi szans na wielki sukces. Przecież nie miał żadnych sukcesów jako klubowy trener, za poczciwy, za mało inteligentny, poprowadzi reprezentację w 2-3 meczach i zastąpi go jakiś poważniejszy szkoleniowiec – tak uważała większość   ówczesnych „fachowców”. A Kazio wykręcił im niezły numer. Już w pierwszym meczu ze Szwajcarią wygrał na wyjeździe 4:2, potem zremisował w Tiranie w eliminacjach ME z Albanią 1:1 i co było dalej wszyscy wiemy.

Naciągane analogie? Chyba tak, chociaż jest ich zastanawiającą dużo. Górski – zanim został trenerem kadry – podobnie jak Majewski był trenerem młodzieżówki i podobnie jak „Doktor Stefan” nie miał większych sukcesów jako klubowy trener. Z Legią Warszawa zajmował miejsca 2, 3 i 5 (1960-62), potem... wprowadził Lubliniankę do II ligi i w kolejnym sezonie zajął z nią 9 miejsce (1963-64), następnie objął Gwardię Warszawa i zajął z nią 6 miejsce, potem „spuścił” ją z I ligi. A potem został trenerem młodzieżówki. Dalej była już pierwsza reprezentacja.

A co się działo w analogicznym czasie z Majewskim? Największy sukces odniósł zajmując z Amiką trzecie miejsce w I lidze (2004) i wprowadzając Widzew do I ligi (2006). Ostatnie „osiągnięcia” klubowe, przed objęciem reprezentacji, miał też podobne do Kazia (pozwala, sobie pisać o wspaniałym trenerze po imieniu, bo nie jeden koniaczek wspólnie wypiliśmy). Kazio „spuścił” z I ligi warszawską Gwardię, Majewski – został zwolniony gdy Cracovia zajmowała ostatnie miejsce w ekstraklasie, mając po 10 meczach zaledwie 7 punktów.

Czy Stefan Majewski zostanie nowym Kazimierzem Górskim? Życzę mu tego z całego serca, ale... jestem sceptyczny. Tak jak większość fachowców była sceptyczna w stosunku do Kazimierza Górskiego w 1970 roku gdy obejmował „tymczasowo” funkcję trenera kadry.

Najnowsze