Małysz ląduje coraz dalej

2010-01-25 4:00

Trzy tygodnie przed startem w igrzyskach olimpijskich w Vancouver nasz najlepszy skoczek znów imponuje formą. Adam Małysz (33 l.) w Zakopanem był najpierw piąty, a potem czwarty. Wszystko wskazuje na to, że w Kanadzie będzie walczył o medal!

W sobotnim konkursie w Zakopanem Adam Małysz zajął 4. miejsce. Do podium zabrakło mu tylko dwóch punktów.

- Żałuję, że zabrakło mi metra więcej w pierwszej kolejce, ale co się odwlecze, to nie uciecze - powiedział w sobotni wieczór nasz najlepszy skoczek. To brzmi jak zapowiedź walki o olimpijski medal w konkursach 13 i 20 lutego. - A pomimo czwartego miejsca osiągnąłem dzisiaj swój cel: drugi skok był lepszy, chociaż w poprzednich tygodniach ten drugi był stale gorszy. Do Vancouver chciałbym jeszcze poprawić formę o jakieś 3 procent. Małymi krokami idę do przodu.

Patrz także: Wojna na kombinezony: Małysz ma tajną broń

Kroki mogą być jeszcze większe, kiedy Małysz zacznie używać nowego kombinezonu. W Zakopanem skakał jeszcze w poprzednim modelu.

- Ten nowy jakoś skręca mnie w lewo po wyjściu z progu - wyjaśnił. - Może ma za dużo szwów, mam nadzieję, że jeszcze go poprawią.

Trener Hannu Lepistoe (64 l.) zapewnia, że nowy kombinezon nadal będzie testowany. To doskonała wiadomość przed konkursami w Vancouver. - Plan jest taki, aby najlepsze skoki Adama miały miejsce na olimpiadzie - mówi wprost fiński trener.

Czytaj dalej >>>


W Zakopanem zupełnie zawiedli pozostali reprezentanci Polski. Nie udała się także druga próba debiutu w Pucharze Świata Klimkowi Murańce. Niespełna 16-letni zakopianin nie przeszedł żadnej z dwóch kwalifikacji. W pierwszej z nich jako bodaj jedyny z całej stawki miał wiatr w plecy.

- Tata źle się modlił o dobry wiatr dla mnie - powiedział półżartem Klimek, który wkrótce wystąpi w MŚ juniorów.

Oba konkursy w zimowej stolicy Polski wygrał Gregor Schlierenzauer (21 l.). Dla Austriaka to było 3. i 4. zwycięstwo w Zakopanem. Tyle razy nie wygrał na Wielkiej Krokwi nawet Małysz.

ZNAMY KADRĘ SKOCZKÓW NA VANCOUVER

Adam Małysz (33 l.), Kamil Stoch (23 l.), Łukasz Rutkowski (22 l.), Krzysztof Miętus (19 l.) i Stefan Hula (24 l.) znaleźli się w składzie reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Vancouver. Trener Łukasz Kruczek (35 l.) nie miał łatwego zadania z wyborem, bo o ile forma Małysza regularnie rośnie, to pozostali Polacy ostatnio głównie zawodzą. Największe wahania przeżywa Stoch, który na początku sezonu PŚ kilkakrotnie poleciał dalej od Małysza, a od niedawna zatracił gdzieś dyspozycję.

- Nie wiem, co się dzieje, niedawno kręciłem się koło dziesiątki, teraz jestem bliżej trzydziestki, muszę się jakoś pozbierać - mówi smutny Kamil. W Zakopanem lądował dwa razy w okolicach 30. miejsca, a przecież potrafił już w tym sezonie zająć 7. pozycję w zawodach PŚ.

Najnowsze