ME w tenisie stołowym. Natalia Partyka gra o medale WYWIAD

2011-10-07 16:50

Natalia Partyka (22 l.) rozpoczyna jutro walkę o medale w mistrzostwach Europy w hali Ergo Arena. Wystąpi w Gdańsku w singlu, deblu (z Xu Jie) oraz w rywalizacji drużynowej (gdzie liderką będzie naturalizowana w Polsce Li Qian).

- Na trybunach będą też moi rodzice. Presja psychiczna będzie duża, ale postaram się nad nią zapanować - mówi "Super Expressowi" Partyka.

- Jak wysoko sięgają pani ambicje?

- Zagrać jak najlepiej (śmiech). A poważnie mówiąc, to na pewno jestem w stanie powalczyć o co najmniej jeden medal. Szanse na to są, zwłaszcza w drużynie. Może być nawet złoto, ale... może i nie być medalu. Na pewno też z "Ksenią" (Xu Jie) będziemy walczyć o podium w deblu. Raz się udało, gdy nikt na nas nie liczył, a rok temu byliśmy blisko strefy medalowej.

- Czy jako partnerka "Kseni" zna pani jakieś słowa po chińsku?

- Tylko kilka "cześć, do widzenia, dziękuję". Ale ona świetnie mówi po polsku.

- To będą chyba "azjatyckie mistrzostwa Europy?"

- Rzeczywiście, kibice mogą odnieść takie wrażenie. Wiele drużyn ma w składzie po jednej-dwie Chinki. Sądzę jednak, że w finale singla zagra jedna Europejka

- Czyli Azjatki można pokonać.

- Tak, tylko nie można głupio tracić punktów, trzeba być w życiowej formie i trafić na ich słabszą dyspozycję. Od nich oczekuje się, że będą zawsze wygrywać, a od nas nie. Więc ja zagram na luzie.

Najnowsze