MŚ 2010: Messi kręcił Heinze strzelał

2010-06-14 4:00

Wspaniałe rajdy Messiego, cudowny gol Heinze, niesamowite reakcje Maradony i dobra postawa Nigeryjczyków. W meczu Argentyna - Nigeria było wszystko, czego potrzeba kibicowi.

- Chcę, by Messi był jak najczęściej przy piłce, bo on się nią bawi, a razem z nim bawimy się my wszyscy - mówił po meczu zadowolony Diego Maradona. Choć Leo gola nie strzelił, to grał tak dobrze, jak w Barcelonie, a to dobrze wróży Argentynie. - Super, że mieliśmy tyle okazji, ale żeby zagrać tu siedem meczów, to trzeba poprawić mnóstwo rzeczy - przyznał samokrytycznie Maradona.

Boski Diego był dwunastym graczem Argentyny, kilka razy wydawało się, że sam wbiegnie na boisko i włączy się do akcji. - Z reguły jest tak, że gdy się marnuje tyle sytuacji, to mecz kończy się remisem, ale dzięki Bogu tym razem tak się nie stało - mówił na konferencji Maradona... zajadając się jabłkiem. - Przepraszam, ale już nie mogłem wytrzymać z głodu - tłumaczył się trener Argentyny, chwaląc golkipera rywali, Vincenta Enyeamę (28 l.).

Co ciekawe, cała trójka bramkarzy nigeryjskiej kadry gra w Izraelu, choć jeśli Enyeama dalej będzie się tak prezentował, to długo w Hapoelu Tel Awiw miejsca nie zagrzeje.

- Prawdą jest, że bramkarz rywali zagrał fenomenalnie - przyznał sam Messi. - Jestem bardzo zadowolony, bo choć nie strzeliłem gola, to czuję się w tym zespole tak dobrze, jak w Barcelonie. A gole zaczną wpadać - uspokaja.

Najnowsze