Niemieckie media - "Focus" i "Bild" - informują, że stan Schumachera jest na tyle zły, że nikt nawet nie rozważa próby jego wybudzenia.
Eksperci cytowani przez lokalną prasę przekonują, że sztucznie utrzymywana śpiączka może być przedłużana aż do naturalnej śmierci byłego kierowcy.
"Focus" przedstawia opinię profesora Andreasa Ziegera z uniwersyteckiej kliniki neurochirurgii w Oldenburgu.
Michael Schumacher, NOWE FAKTY: Lekarze zaczęli SPRAWDZANIE MÓZGU, "lista zagrożeń jest długa"
- Kontuzje głowy i urazy mózgu są w gronie najbardziej skomplikowanych, jakie mogą się przytrafić ludzkiemu ciału - wyjaśnia profesor Zieger.
"Podczas śpiączki do mózgu dociera zmniejszona ilość tlenu" - wyjaśnia z kolei czwartkowy "Daily Mail".
Schumacher w śpiączce jest już od 18 dni.