Wychowankowie małych wiejskich i małomiasteczkowych klubów to najlepsi sportowcy. Dzielni, pracowici, charakterni. Z masy rozpieszczonych "Robercików" dowożonych wypasionymi autami do prywatnych szkółek sport polski nie będzie miał pożytku. Dobrze, że chociaż spocą się i pobiegają na świeżym powietrzu. Zarzucanie ministerstwu sportu, że dotuje "zawrotną" kwotą 4 milionów złotych Ludowe Zespoły Sportowe to czysta polityka. Przecież te pieniądze będą podzielone na tysiące klubików. Dziś Prezesem LZS jest pan X, jutro będzie Y a uratować wiejski sport przed upadkiem trzeba. Za wspomnianą kwotę funkcjonuje dziś jeden klub piłkarskiej drugiej ligi.
Gary Lineker został pogoniony z fotela eksperta telewizyjnego, bo skrytykował angielski rząd. Coraz więcej strzałów w stopę nad Tamizą, hinduski miliarder w roli premiera nerwowy jakiś. Ciekawe czy w Polsce koledzy z boiska ujęli by się za kimś tak jak dawne angielskie gwiazdy za Linekerem? Dziękuję Lechowi Poznań za chwile radości w tę ponurą porę roku. Krytykanci twierdzący, że Liga Konferencji Europy to jakby "Puchar Biedronki" pewnie sami codziennie biegają po tanie zakupy do tej sieci. Pozostając w portugalskich klimatach dziwię się, że trafiają do nas trenerzy furiaci z tego pięknego kraju. Jak nie Sa Pinto w Legii, to Sousa w reprezentacji a teraz Feio w Motorze. Może klimat im nie służy?
Zasmucony anonimowym hejtem zdezerterowałem z Twittera. Reakcja forumowiczów była zaskakująco dla mnie miła, proszą bym pisał tweety nadal. Zaprosiłem ich do lektury "Misia z okienka", od lat mojego okna na świat fajnych, skromnych ludzi. Przy okazji poznają świetnych autorów z drużyny SE, dowiedzą się o ważnych sprawach odległych co prawda od sportu, ale jakże istotnych dla zrozumienia współczesnego świata.