Sebastian Mila, Śląsk Wrocław

i

Autor: Archiwum serwisu Sebastian Mila, Śląsk Wrocław

Mila serwuje zimne piwko, piłkarz opowiada nam o swojej restauracji

2013-06-26 6:00

Nalać piwa? Nie ma problemu. Pomóc w kuchni? Żaden kłopot. Pograć w piłkę na środku restauracji? Proszę bardzo! Sebastian Mila (31 l.) pokazał, że jest wszechstronny nie tylko na boisku. "Super Express" odwiedził kapitana Śląska w jego rodzinnym Koszalinie, gdzie "Roger" prowadzi restaurację "Cassino".

- U mnie można się delektować nie tylko pysznym jedzeniem, ale i emocjami sportowymi. Pokazujemy mecze piłkarskie, gale KSW, walki bokserskie - mówi "Super Expressowi" Mila, oprowadzając nas po lokalu. W "Cassino" są dwa 60-calowe telewizory, a właściciel, jeśli tylko może, właśnie tam ogląda ze swoimi gośćmi najważniejsze mecze. Tak było w przypadku dwóch czerwcowych spotkań reprezentacji - z Liechtensteinem i Mołdawią.

Restauracja organizuje też kulinarne atrakcje, w lutym był to na przykład tydzień śledzia. Na swoim oficjalnym profilu "Cassino" prowadzi od czerwca porady kulinarne, z których można się na przykład dowiedzieć, co zrobić, jeśli zdarzy nam się przesolić zupę. Zdaniem restauratora Mili wystarczy wtedy wrzucić do wywaru obranego ziemniaka i zostawić na 10 minut.

"Cassino" jest pełne sportowych pamiątek, są tu między innymi koszulki Jerzego Dudka, Nicolasa Anelki czy Ludovica Obraniaka. Patrząc na to, jak "Roger" dba o swoje biznesowe dzieło, można w ciemno założyć, że będzie miał co robić na (piłkarskiej) emeryturze...

Najnowsze