Przed czterema laty Rosjanie wyceniali zloty medal na 50 000 dolarów, srebny na 20 000, a brązowy na 10 000.
Przed Pekinem zmieniła się waluta, nagrody będą nie w tracących wartość dolarach, a w solidnych euro. Za złoto 100 000, za srebro 60 000 i za brąz 40 000.
Nawet przy założeniu, że w stolicy Chin o olimpijjskie trofea będzie trudniej niz w Atenach, trzeba przyznać, że Rosja płaci swym sporotowcom dobrze.