Dochodziła 80 minuta. Holendrzy wyprowadzili kolejny kontratak. Prostopadłe podanie. Robben tracił do Sergio Ramosa jakieś trzy metry. Ruszył jednak niczym Ferrari. Dogonił stopera Realu Madryt, w kolejnym kontakcie z piłką zostawił za plecami, a ostatecznie przed strzałem zdążył jeszcze ośmieszyć Ikera Casillasa. Gol - marzenie.
Polecamy: Zobacz skrót z holenderskiego pogromu Hiszpanii!
W szczytowym momencie osiągnął prędkość 37 km/h. Mimo kumulującego się zmęczenia! Podążający za nim Ramos chyba nie zdążył zredukować biegu. W każdej sekundzie tracił do gwiazdy "Pomarańczowych" ponad półtora metra. Prawdziwa przepaść.
Jak podaje FIFA, do tej pory nikomu takiego rezultatu nie zmierzono. W 2013 roku Theo Walcott osiągnął 35,7 km/h i uznawano to do tej pory za nieoficjalny rekord. Za najszybszego człowieka świata uznaje się natomiast Usaina Bolta. Jamajczyk zbliżył się w jednym ze swoich startów do magicznej bariery 45 km/h.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail