- Jest coś na rzeczy. Niebawem będą podjęte rozmowy z Przemysławem Saletą. Grupa MMAAtack organizuje galę 5 listopada na Torwarze i zaproponował mi walkę w formule K-1 z Saletą. To bardzo ciekawa propozycja. Być może w K-1 Saleta poczuje się trochę bezpieczniej i będzie odważniejszy, ponieważ on toczył już takie walki, ja nigdy. To może być na niego jakiś wabik - powiedział Najmajn na łamach boxingnews.pl.
Przeczytaj koniecznie: Triumf Agnieszki Radwańskiej w Carlsbad! Zwonariewa pokonana!
- Wygrał na papierze walkę facet, który nie zadał żadnego ciosu, koniec kropka. Twierdził, że będzie mnie bił, a w tym pojedynku muchy nie potrafił trafić. Ja jestem gotowy umówić się z nim, a aby szanse się wyrównały walczyć tylko jedną ręką. Może sobie wybrać którą - dodał Najman.
Patrz też: Patryk Małecki: Co z tego, że żona Smudy mnie lubi?
- Ja nie mam do siebie pretensji za tamtą walkę. Skończyłbym ten pojedynek za jakieś 10 sekund, a maksymalnie za 15. Nie wypowiadam się na temat sędziowania, ale uważam, że gdyby Saleta nie dostał czasu na konsultacje lekarskie, opatrywanie ran i odpoczynek i walka by nie została przerwana, to nie mogła trwać więcej jak 15 sekund od momentu, kiedy po raz pierwszy została zatrzymana - stwierdził Najman.
Najman - Saleta. Rewanż w formule K1?
Marcin Najman nie może odżałować porażki z Przemysławem Saletą na gali KSW. Częstochowianin aż pali się do rewanżu. - Ja jestem gotowy umówić się z nim, a aby szanse się wyrównały walczyć tylko jedną ręką. Może sobie wybrać którą - stwierdził Najman.