Nie żyje wielka gwiazda wrestlingu
John Klinger urodził się 14 maja 1984 roku w Niemczech. Na profesjonalnej scenie zadebiutował w 2004 roku i przez kolejne dwie dekady Bad Bones bawił fanów swoimi popisami. Występował w rodzimej wXw oraz amerykańskiej TNA, ale występował również w Wielkiej Brytanii, Japonii, USA czy... Polsce, gdzie w lutym 2022 roku wystąpił na Kinguin PTW 2: Blackout. Klinger przyczynił się do popularyzacji wrestlingu w Niemczech.
John Klinger zmarł nagle
Bad Bones odszedł niespodziewanie, bowiem jeszcze 11 maja stoczył walkę, a 14 maja świętował 40. urodziny. Zmarł sześć dni po nich, a bardzo emocjonalnie na te wieści zareagował jego przyjaciel z ringu Erkan Sulcani. – Mój brat krwi odszedł zupełnie niespodziewanie kilka dni po swoich 40. urodzinach. Na ringu byliśmy braćmi i staliśmy się nimi za kulisami. Podziwiałem go jak starszego brata i już zawsze będę. Dla mnie byłeś jednym z najlepszych na świecie – napisał wrestler w mediach społecznościowych.
Klinger został pożegnany także przez wspomniane wcześniej federacji w których walczył. – Był jednym z najważniejszych zapaśników wXw przez prawie dwie dekady. Zdobył każdy najważniejszy tytuł – napisało wXw. – Jesteśmy głęboko zasmuceni wiadomością o jego śmierci – przekazało TNA, które podkreśliło, że dzięki Klingerowi federacja odniosła sukces w Niemczech. Bad Bones stoczył 450 walk, przyczyny jego śmierci wciąż nie podano.