W finale Djoković pokonał francuską sensację Jo-Wilfrieda Tsongę (23 l.). Wygrał 4:6, 6:4, 6:3, 7:6.
Sympatyczny "Djoker" to ulubieniec kibiców. Jeszcze przed turniejem w Internecie prawdziwą furorę zrobiło nagranie wideo, na którym w komiczny sposób parodiował Szarapową, Federera, Nadala i inne tenisowe gwiazdy. Jednak wczoraj 15 tysięcy fanów w Melbourne dopingowała Tsongę.
- Wiem, że chcieliście, żeby to on był górą. Ale nie obrażam się, cały czas was kocham ludziska! - żartował Djoković, odbierając trofeum.