Gianni Infantino

i

Autor: AP Gianni Infantino

Nieznana historia nowego szefa światowego futbolu: FIFAntino walczył o życie

2016-03-04 15:04

Gianni Infantino (46 l.), nowy prezydent FIFA, omal nie stracił życia jako... noworodek. Tuż po urodzeniu pojawiły się kłopoty z krwią i mały Szwajcar, urodzony w rodzinie włoskich imigrantów, potrzebował transfuzji. Czerwony Krzyż poruszył wtedy całą Europę. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło, a Infantino wyrósł na najważniejszą postać światowej piłki.

Infantino, już jako prezydent FIFA, pojawił się na okładce szwajcarskiego dziennika "Blick".

- To nie pierwszy raz, kiedy jestem na okładce "Blicka". Poprzednio było to 28 marca 1970 roku - zaskoczył. - Pięć dni wcześniej przyszedłem na świat, ale coś z moją krwią było nie tak. Trzeba było wykonać transfuzję, a krew sprowadzano z Anglii i Jugosławii - wspomina Infantino.

Szwajcarski dziennik o sprawie pisał wtedy tak: "O kłopotach nienarodzonego syna matka dowiedziała się 2 miesiące przed rozwiązaniem. Urodził się 12 dni przed terminem i zaczęła się walka o życie. Po 4 dniach ustalono grupę krwi, była rzadka. Przekazano informację do Czerwonego Krzyża. Tylko pełna transfuzja mogła uratować Gianniego. >CK< znalazł dwóch ludzi o tej grupie krwi w całej Europie. Każdy z nich oddał po pół litra krwi, która samolotem Swissair trafiła do Zurychu, a następnie do szpitala w Brig. Szybcy piloci ratują życie noworodkowi" - taki był tytuł w "Blicku". Infantino przyznaje, że ten egzemplarz gazety ma do dzisiaj.

Uratowany za młodu, dziś ma cztery córki, w tym bliźniaczki. Jego mocną stroną są języki. Mówi po angielsku, niemiecku, włosku, francusku, hiszpańsku i. arabsku. Znajomość tego ostatniego zawdzięcza małżonce, która jest Libanką. W UEFA pracował od 2000 roku, rozpoznawalność zyskał dzięki prowadzeniu ceremonii losowań. Świat zna go jako "Łysego z UEFA", a Francuzi nadali mu też przydomek "Monsieur Boule", czyli "Pan Kulka". Miejscowość, w której przyszedł na świat, jest oddalona o niecałe 10 km od miejsca urodzenia. Seppa Blattera, którego właśnie zastąpił.

Diego Maradona o Giannim Infantino: To zdrajca, nie powinien być prezydentem FIFA

Najnowsze