Do wspomnianej sytuacji doszło podczas meczu Botafogo - Sao Paulo. Goście urządzili sobie w Rio de Janeiro radosne strzelanie. Przy drugiej bramce euforia kibiców "Trójkolorowych" sięgnęła zenitu.
90-metrowy penis w Bedford. Władze szkoły zniesmaczone
Piłkarze ruszyli w stronę sektora gości. Kibice w stronę murawy. Wyścig o jak najlepsze miejsca - jak najbliżej zawodników - wygrał jeden ze spryciarzy w pierwszych rzędach. Zamiast biec - zdecydował się na rzut. I faktycznie. Nie miał sobie równych. Problem w tym, że nie przewidział miejsca lądowania.
Trafił głową wprost w barierkę. O dziwo, nie stracił przytomności. Trzymał się jak bokser wagi ciężkiej. Ostatecznie skorzystał tylko na miejscu z pomocy medyków. Ot, twardziel.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail