Oszustwo z pięcioma kółkami

2008-08-04 15:56

Im bliżej otwarcia igrzysk, tym więcej przedolimpijskich dramatów. Do Pekinu zjeżdżają kibice, którzy nabyli sfałszowane karty wstępu.

Zwykle zapłacili za nie słono korzystając z internetowych biur dystrybucji biletów. Od 400 za dzień na zawodach pływackich do 2150 dolarów za wstęp na uroczystość otwarcia. Zarezerwowali w Pekinie hotele, wykupili bilety lotnicze, często dla całych rodzin. Przyjeżdżają i dowiadują się, że...igrzysk nie zobaczą.

Najwięcej poszkodowanych, to ofiary sześciu stron internetowych założonych na amerykańskich serwerach. Po wpłaceniu na nie pieniędzy, do ich klientów dotarły pocztą przesyłki ze znakomicie podrobionymi biletami. To dało oszustom, którzy strony założyli, czas na spokojnie przelanie ukradzionych sum i zlikwidowanie nie istniejących biur pośrednictwa.

Zrozpaczeni kibice pochodzą z Australii (najwięcej), Nowej Zelandii, Japonii, USA, Norwegii i Wielkiej Brytanii. Ocenia się, że jest ich od 5 do 9 tysięcy. Wystarczy ich liczbę przemnożyć przez tysiące dolarów, które każdy z nich zapłacił, by zrozumieć dlaczego oszustom opłaciło się fałszować bilety i wysyłać je do "przekręconych". Oni i tak zarobili miliony.
Można tylko mieć nadzieję, że prędzej czy później także odpowiednia ilość lat w celi.

Najnowsze