Paweł Franczak - oto nowy Michał Kwiatkowski!

2014-10-03 10:30

Młody, ambitny, zawzięty i piekielnie utalentowany. Kolarz grupy ActiveJet Team Paweł Franczak (23 l.) ma wielkie szanse, by w niedalekiej przyszłości powtórzyć wyczyn Michała Kwiatkowskiego (24 l.) i zostać mistrzem świata.

Kiedy niedawno spędził z drużyną kilkanaście dni na zgrupowaniu na Majorce, rzadko rozstawał się z rowerem. Doglądał go cały czas, coś poprawiał, a najweselszy był, kiedy za chwilę miał jechać na trening. Choćby było to 4 godziny jazdy po górach. - Zawsze mnie ciągnęło do roweru, a myśl o tym, by zacząć jeździć profesjonalnie, przyszła, kiedy miałem 10 lat - opowiada "Super Expressowi" Franczak.

Michał Kwiatkowski: Wiedziałem, że mnie nie dogonią [WIDEO]

- Tata zapisał mnie do klubu i zacząłem się ścigać. Oglądałem wyścigi kolarskie i chciałem wygrywać. Organizowaliśmy sobie z kolegami wyścigi na podwórku. Moim idolem jest teraz Michał Kwiatkowski. Nie tylko dlatego, że ma wielkie sukcesy i jest Polakiem, ale również z powodu jego kolarskiej charakterystyki i wszechstronności. Chciałbym kiedyś jeździć jak on - zaznacza.

Franczak jest zachwycony ostatnim sukcesem Michała Kwiatkowskiego. - Od samego rana, czyli od 10, kiedy wystartował peleton, śledziliśmy wyścig i dopingowaliśmy Polaków. Mieliśmy na trasie klubowego kolegę Michała Podlaskiego, więc zaciskaliśmy kciuki jeszcze mocniej. Wielu młodych chłopców będzie patrzyło teraz na "Kwiatka" jak na swojego sportowego idola. Można się na nim wzorować, to teraz najlepszy zawodnik na świecie - zaznacza.

Wicemistrz Polski 2014 cieszy się, że kolarstwo wreszcie stało się w Polsce popularne. - O sukcesach kolarskich do tej pory bardzo mało się mówiło. Pamiętam, że jeszcze niedawno, jak Michał Kwiatkowski wygrał ważny wyścig, próżno było w mediach szukać wzmianki o tym. A o polskiej lidze piłkarskiej pisze się bardzo dużo. Każdego kolarza to denerwuje. My najlepiej wiemy, jak ciężko jest uprawiać ten sport. Może teraz, po sukcesach Kwiatkowskiego i Majki, nasza dyscyplina będzie bardziej dostrzegana - uważa. Teraz jest czołowym polskim kolarzem, ale jeszcze niedawno miał myśli, by odstawić rower w kąt.

Michał Kwiatkowski: Jeszcze w 2012 roku bałem się... [WIDEO]

- Szukałem drużyny, a w Polsce ciężko jest ją znaleźć. Były nawet chwile, że odstawiałem kolarstwo, bo nie widziałem dla siebie przyszłości w tym sporcie. Teraz jestem szczęśliwy. Jeśli popełniam błędy, to chcę je zaraz poprawiać. Rodzice nagrywają moje występy, dzięki czemu mogę je obejrzeć i wszystko zanalizować - podkreśla Paweł, który ma kilka kolarskich marzeń. - Główne to zwycięstwo w Tour de Pologne. Miałem już okazję dwa razy w tym wyścigu wystąpić i bardzo mi się spodobało. Triumf byłby niezapomnianym przeżyciem i dla mnie, i dla całej mojej rodziny - twierdzi Franczak.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze