Cała akcja zaczęła się od jednego z włoskich biznesmenów. Luca La Mesa, bo o nim mowa, zakupił w Ikei 50 koców, by rozdać je bezdomnym. "Jest bardzo zimno, pomożecie nam?" - napisał na jednym z portali społecznościowych. Nie musiał długo czekać na odpowiedź. Po jego wpisie wśród Włochów pojawiło się mnóstwo chętnych do pomocy osób, które wręczały bezdomnym najbardziej potrzebne do przetrwania w mroźnych warunkach rzeczy. Niedługo później sklep Ikea postanowił udostępnić tysiące koców za darmo, a do akcji włączyły się też postaci znane szerszej publiczności.
Jak Paulo Dybala i Juan Iturbe, piłkarze odpowiednio Juventusu i Torino. Zapomnieli o podziałach klubowych i razem ruszyli na ulice Turynu, by rozdawać osobom potrzebującym koce, jedzenie i ciepłą herbatę. Początkowo chcieli to zrobić anonimowo, ale lokalne media szybko odkryły, że zawodnicy udzielają się charytatywnie. Choć początkowo Dybala protestował przeciwko obecności kamer, to te ostatecznie i tak towarzyszyły piłkarzom biorącym udział w akcji.
- To może służyć jako przykład dla dzieci i dla wielu ludzi, które śledzą nasze poczynania. Tyle razy przechodzimy na ulicy obok tych osób i nawet się nie zatrzymujemy - powiedział napastnik Juventusu. Piękny gest! I jak widać w obliczu prawdziwego ludzkiego dramatu nawet najgorsze klubowe podziały przestają mieć jakiekolwiek znaczenie.
Paulo Dybala and Juan Iturbe deliver blankets to homeless people on the streets this winter. Great gesture.
— Squawka News (@SquawkaNews) 14 stycznia 2017
(via @LaStampa) pic.twitter.com/WAjE6P7dgW