Piotr Nowak pracował w Philadelphia Union od maja 2009 do czerwca 2012 roku, kiedy to został zwolniony mimo, że miał jeszcze umowę ważną przez trzy lata. W amerykańskim klubie pełnił funkcję trenera oraz wiceprezesa do spraw operacyjnych. Po miesiącu od tego zdarzenia pozwał go, domagając się wypłacenia zaległych pieniędzy, lecz przegrał sprawę w sądzie.
Jednak teraz na światło dzienne wyciekł 200-stronnicowy raport na temat pracy Nowaka w klubie przygotowany przez amerykańskiego dziennikarza Jonathana Tannenwalda, który stawia Polaka w złym świetle.
Zobacz: Piotr Nowak dyrektorem... na Karaibach!
- Zgromadzone dowody potwierdzają, że Nowak oczerniał piłkarzy, którzy cierpieli z powodu objawów udarowych. Stworzył środowisko, w którym zawodnicy odczuwali potrzebę ukrycia lub zamaskowania kontuzji - potwierdziła Margaret Brogan, która zajmuje się sprawą odszkodowania dla trenera.
Niestety to nie wszystko, ponieważ Piotrowi Nowakowi zarzuca się, że "narażał zdrowie i bezpieczeństwo swoich zawodników, zmuszając ich do pracy w upale i odmawiając im podania woda w jej trakcie". Miał także nadużywać przemocy wobec swoich zawodników. - "Jednego piłkarza uderzył tak mocno, że ten musiał zanurzyć rękę w kuble lodowatej wody" - czytamy w raporcie.
Po tak mocnych oskarżeniach na pewno będzie mu ciężko o znalezienie pracy w Stanach Zjednoczonych. Polak jest wymieniany jako główny kandydat do objęcia funkcji szkoleniowca Lechii Gdańsk.