Plawgo na sterydach

2008-07-16 4:00

Tylko takiego nieszczęścia nam brakowało! Trzy tygodnie przed igrzyskami okazało się, że najlepszy polski biegacz, Marek Plawgo (27 l.), jest kontuzjowany.

Brązowy medalista mistrzostw świata w Osace na 400 metrów przez płotki od tygodnia przebywa na zgrupowaniu w Spale. Niestety, po jednym z treningów musiał zejść z bieżni z grymasem bólu na twarzy. - Odczuwałem pewien dyskomfort już wcześniej, ale teraz musiałem przerwać treningi - opowiada. - Ból pojawia się po wysiłku w okolicy śródstopia. Jest tam jakiś stan zapalny. Wczoraj Plawgo został przebadany w Łodzi przez doktora Marka Krochmalskiego (53 l.), specjalistę w leczeniu sportowców. Lekarz najpierw obejrzał chorą stopę, później zlecił badania USG. W ich trakcie okazało się, że jedna z kości stopy jest przesunięta. Doktor Krochmalski zlecił wykonanie zastrzyku przeciwbólowego.

- Mam już wszystkie medale: mistrzostw świata, mistrzostw Europy, mistrzostw Polski. Brakuje mi tylko krążka z olimpiady. Muszę więc zrobić wszystko, by pojechać do Pekinu - mówi nam smutny biegacz.

Marek Plawgo chce nawet brać zastrzyki ze sterydów uśmierzających ból i przyśpieszających leczenie kontuzji. - To nieco ryzykowne rozwiązanie, ale w mojej sytuacji muszę ryzykować - tłumaczy. - Wprawdzie sterydy są na liście zakazanych specyfików, jednak w przypadkach kontuzji sportowcy mogą je stosować w niewielkich ilościach. Biegacza czeka jeszcze zabieg. Ale już po igrzyskach. Do Pekinu będzie musiał "dobiec" na zastrzykach.

Najnowsze