MŚ 2010, mecz Niemcy-Australia: Polacy dali Niemcom zwycięstwo

2010-06-14 13:30

Niemiecka maszyna ruszyła do boju na mistrzostwach świata w RPA. Spośród faworytów to właśnie zespół naszych zachodnich sąsiadów zaprezentował się póki co najkorzystniej. Niemcy rządzili niepodzielnie, rozbili Australijczyków, aplikując im aż cztery gole, a na boisku główne role znów odgrywali piłkarze urodzeni w Polsce - Łukasz Podolski (25 l.) i Mirosław Klose (32 l.).

- Australijczycy prezentują ogromnego ducha walki, a my musimy postarać się rozerwać ich szczelny mur obronny - mówił przed spotkaniem z "Kangurami" niemiecki selekcjoner Joachim Loew (50 l.). Jego podopieczni wzięli sobie do serca te słowa.

Już w 8. minucie australijski mur legł w gruzach, gdy potężnym strzałem Marka Schwarzera pokonał Podolski. Urodzony w Gliwicach napastnik huknął tak mocno, że przy próbie obrony lecąca piłka aż wygięła dłoń australijskiego bramkarza. Kolejnego gola dorzucił, strzelając w swoim stylu głową Klose.

To, że Australia w żaden sposób nie zagrozi Niemcom, stało się jasne niedługo po przerwie, gdy z boiska wyleciał z czerwoną kartką Tim Cahill (31 l.).

Kolejne gole były zatem kwestią czasu, a do siatki trafiali kolejno Thomas Mueller (21 l.), który wykorzystał podanie Podolskiego, a potem Cacau (29 l.).

Obaj piłkarze urodzeni w Polsce zeszli z boiska przed końcem meczu, ponieważ Loew oszczędza swoje gwiazdy i myśli już o następnym meczu - z Serbią. Obu żegnała burza oklasków.

Najnowsze