Igrzyska Olimpijskie w Paryżu będą bez wątpienia wielkim wydarzeniem, jednak już teraz wokół imprezy pojawia się bardzo dużo kontrowersji. Wszystko przez to, że nie wyklucza się udziału reprezentacji Rosji i Białorusi, a więc krajów, które są zamieszane w agresję zbrojną na terytorium Ukrainy. Sędzia siatkarski, Wojciech Maroszek, udzielił wypowiedzi dla "WP. SportoweFakty", w której stwierdził jasno, że w przypadku pojawienia się Białorusinów i Rosjan nie będzie on brał udziału w imprezie i odrzuci nominację olimpijską. Padły mocne słowa.
Polski sędzia nie pojedzie na Igrzyska Olimpijskie, jeśli będą tam Rosjanie i Białorusini. Padły mocne słowa
O swojej decyzji Maroszek powiedział już w lutym 2023 roku i powtwierdził wszystko w rozmowie z "WP. SportoweFakty" mówiąc, że nie widzi argumentów, dla których Rosjanie i Białorusini mieliby występować w Paryżu.
- Zanim złożyłem deklarację, zastanawiałem się, co takiego zmieniło się w ciągu ostatniego roku, że rozważana jest zmiana decyzji. Przecież dwanaście miesięcy temu było dla nas wszystkich jasne, że międzynarodowe współzawodnictwo sportowe z udziałem Rosjan i Białorusinów jest niemożliwe. Nie znalazłem żadnych argumentów za przywróceniem zawodników i zawodniczek z tych krajów do świata sportu. Wręcz przeciwnie. W ciągu roku wojny Rosjanie zabili tysiące Ukraińców, zniszczyli całe miasta, dopuścili się zbrodni wojennych. A ich sportowcy, choć nie mogą startować w mistrzostwach świata czy Europy, mogą spokojnie trenować. W przeciwieństwie do Ukraińców, którzy albo nie mają warunków albo zamiast uprawiać sport, uczestniczą w obronie swojego kraju. - powiedział sędzia w rozmowie z "WP. SportoweFakty".
Listen on Spreaker.