POLSKA-GRECJA. Reprezentacja Polski rozpracowała Greków. Trzeba przebić się przez grecki mur

2012-06-08 4:00

Tracą mało goli, bronią się całą drużyną, do perfekcji opanowali stałe fragmenty gry - tak szef banku informacji reprezentacji Polski Hubert Małowiejski (35 l.) ocenia Greków - naszych pierwszych przeciwników na EURO 2012. Grecja to najbardziej niedoceniany i niewygodny rywal Polski na EURO.

Prowadzona przez portugalskiego selekcjonera Fernando Santosa awans do finałów wywalczyła z pierwszego miejsca w grupie, wygrała 7 z 10 meczów, a eliminacje zakończyła bez porażki.

Groźne trio

- To zespół doskonale zorganizowany - mówi Hubert Małowiejski. - Bardzo konsekwentny taktycznie, broniący się całą jedenastką. W eliminacjach stracili tylko pięć bramek. Potrafią szybko organizować się po stracie piłki, uniemożliwiając przeciwnikom wyprowadzenie kontrataku. O ofensywie decyduje trio: Samaras, Gekas i Salpigidis. Wspierają ich liderzy środka pola, czyli Karagounis i Katsouranis. Ta dwójka jest mocna także przy stałych fragmentach gry. W eliminacjach Grecy zdobyli 14 goli, większość po stałych fragmentach gry i kontratakach. - Zabezpieczają dostęp do własnej bramki i czyhają na dogodny moment do kontry - analizuje Małowiejski. - W ten sposób pokonali w Atenach Chorwatów 2:0.

Dwóch liderów

Liderami reprezentacji są Karagounis (35 l.) i Katsouranis (33 l.). To mistrzowie Europy z 2004 roku.- Nie patrzyłbym na ich lata, bo skoro dali radę w eliminacjach to i podczas EURO 2012 nie zejdą poniżej dobrego poziomu - uważa Małowiejski. - Taki Karagounis to nie tylko przywódca tej drużyny, ale i prawa ręka trenera Fernando Santosa na boisku. Największym zmartwieniem selekcjonera Santosa jest linia ataku, która strzela mało goli.

Nie mają wybitnych obrońców

- Jest to związane z organizacją gry i założeniami taktycznymi. Jeśli tylko Grecja traci piłkę, to piłkarze z formacji ofensywnej mają zadania obronne - analizuje Małowiejski i zwraca uwagę na greckich napastników:- Gekas to typowy snajper. Po przejściu do Samsunsporu odzyskał skuteczność i trener Santos bardzo na niego liczy. Samarasa gra w Celtiku Glasgow, to świetny piłkarz. A Salpinidis to najszybszy zawodnik Greków, dobry do kontrataku. Gdzie w takim razie szansa dla Polski?- Choć Grecy stracili w eliminacjach mało goli, to nie mają wybitnych obrońców. Tyle że doskonale potrafią ze sobą współpracować i w ten sposób ukrywają mankamenty. Ale w polskiej kadrze mamy piłkarzy, którzy znajdą na nich sposób - kończy szef banku informacji biało-czerwonych.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze