W ostatnich dniach trwała swego rodzaju przepychanka w temacie startu Rosjan i Białorusinów w zawodach Pucharu Świata we florecie kobiet w Poznaniu. Impreza miała odbyć się 21-23 kwietnia, a zawodniczki z państw-agresorów mogły wystartować w zawodach, o ile podpisały specjalną deklarację – musiały one zapewnić, że nie należą w żaden sposób do sił zbrojnych Rosji czy Białorusi oraz potępić agresję na Ukrainę. Przedstawiciele rosyjskiej federacji szermierczej uznali to za skandaliczne wymagania i zapowiedzieli bojkot zawodów. Gdy wydawało się, że sprawa jest zamknięta, do gry weszła FIE, która... sama chciała wybrać, kto może startować w zawodach w Poznaniu. Na to nie zgodził się Polski Związek Szermierczy.
Rosjanie mieli zbojkotować zawody w Polsce. Nie odbędą się wcale
Informację o wycofaniu się Polski z organizacji zawodów Pucharu Świata we florecie kobiet przekazał wiceprezes PZSzerm, Adam Konopka, w rozmowie z portalem Sport.pl. – Mamy co prawda jeszcze 48 godzin, by odpowiedzieć na pismo FIE, ale z mojego punktu widzenia jest ono skandaliczne i oburzające, bo wynika z niego jasno, że to FIE decyduje bezwarunkowo o tym, którzy Rosjanie mają wjechać na zawody do Polski, a my mamy obowiązek spełnić wszystkie formalności. Na takie postawienie sprawy naszej zgody nie ma, dlatego się wycofujemy – informuje Konopka.
– FIE przez kilka tygodni w ogóle nie reagowała na naszą korespondencję. Dostaliśmy pismo dopiero we wtorek po południu, czyli wiele dni po naszych działaniach i jasnych kryteriach, które przedstawiliśmy. Dla nas to arogancja i dyktat, ale my nie damy się zwasalizować. Wycofujemy się, bo zależy nam przede wszystkim na dobru naszych sportowców – dodaje wiceprezes PZSzerm, cytowany przez Sport.pl. Portal podaje również, że zawody mogą zostać przeniesione do Turcji.