"Super Express": - Kto wygra tę walkę?
Tim Sylvia: - Ja! W pierwszej rundzie pokonam Pudzianowskigo przez nokaut. Jestem przekonany, że tak się stanie.
Przeczytaj koniecznie: Tim Sylvia - zobacz jak walczył rywal Pudziana (WIDEO)
- Uważaj, bo Mariusz lubi ostro atakować od pierwszej rundy, a siły mu nie brakuje.
- Niech mnie najpierw złapie. Oglądałem jego ostatnią walkę z Yusuke Kawaguchim. Była nudna, mało dynamiczna, teraz będzie inaczej. Polscy i amerykańscy kibice mogą liczyć na niezapomniane widowisko.
- Pudzianowski przekonuje, że powalczy z tobą zupełnie inaczej niż z Japończykiem.
- On musi się jeszcze sporo nauczyć w MMA. Nie da się szybko z siłacza zrobić superwojownika. To tak jakbym ja zaczął dźwigać ciężary i chciał pokonać najlepszych strongmanów. Na pewno nie dałbym im rady. Ale muszę przyznać, że "Pudzian" ma duszę i serce wojownika. Szanuję go bardzo za to, że ma odwagę stanąć ze mną w ringu.
Patrz też: MMA: Walka Pudziana. Polscy widzowie nie zobaczą transmisji z Bostonu?
- Może jeszcze powiesz, że jesteś jego kibicem?
- A żebyś wiedziała, że jestem! Oglądałem jego występy w zawodach strongmanów, które były często pokazywane w amerykańskiej telewizji. Kiedy widziałem go zmagającego się z ogromnymi ciężarami, nawet w najśmielszych marzeniach nie myślałem, że kiedyś przyjdzie mi się zmierzyć z nim w ringu. Walka z Mariuszem to dla mnie zaszczyt i ogromna motywacja. Nie mogę się doczekać tego pojedynku.
- Wspominałeś, że Pudzianowski musi się jeszcze wiele nauczyć w MMA. Co konkretnie miałeś na myśli?
- Uważam, że powinien zmienić metody treningu, tak by jego mięśnie miały więcej dynamiki, bo sama siła nie wystarczy. Dobrze by było, żeby pozbył się paru kilogramów muskułów. Powinien także więcej biegać. Pudzianowski bardzo szybko się męczy, nie może złapać oddechu, a w MMA kondycja i szybkość to podstawy.
Czytaj koniecznie: KSW 13: Mariusz Pudzianowski nie stchórzy przed walką z Sylvią (WYWIAD)
- Jak wyglądał twój trening przed starciem z "Pudzianem"?
- Podobnie jak przed poprzednimi walkami, z tą różnicą, że tym razem miałem większych partnerów treningowych, którzy wagą i masą przypominają Pudzianowskiego. Poza tym poproszę koleżankę, która jest Polką, żeby nauczyła mnie kilku przekleństw po polsku. Będę mógł sprowokować "Pudziana" (śmiech).