Radosław Kawęcki

i

Autor: Instagram Radosław Kawęcki

Radosław Kawęcki: - Rodzina daje mi energię

2019-12-06 18:52

Radosław Kawęcki (28 l.) miał już w kolekcji dwanaście złotych medali pływackich MŚ i ME. Ten ostatni zdobył jednak trzy lata temu. Na najwyższy stopień podium powrócił teraz zwyciężając na dystansie 200 m grzbietem w ME na krótkim basenie w Glasgow.

„Super Express”: - Zdążył się pan stęsknić za złotem?

- Tak, i jestem szczęśliwy, że nareszcie wszedłem na najwyższe podium – mówi najlepszy polski pływak. - Dla mnie to zwycięstwo oznacza powrót do mojej formy, do mojego pływania. I przywrócenie pewności siebie. A głowa to klucz do sukcesów w sporcie. Chyba zresztą jestem mocniejszy psychicznie niż fizycznie.

- Pewnie odżyły nadzieje na olimpijski medal, którego brak w pana dorobku…

- Moje oczekiwania są tutaj jak zawsze: wejść do olimpijskiego finału i walczyć o medal. Od teraz jest to bardziej realne. I raczej nie zakończę kariery po igrzyskach w Tokio. Jeszcze jestem młody (śmiech).

- A czy pływać potrafi już pana syn, dwuletni Tadzio?

- Raczej pluska się w wodzie niż pływa. Oglądał mnie w telewizji podczas finału i powtarzał „tata, tata”. Widać, że tęskni za mną. On i moja partnerka (Agata Korc, była pływaczka – red.) dają mi energię do uprawiania sportu. Agata to wspaniała kobieta, która wie, ile serca wkładam w sport i ile czasu muszę temu poświęcić. W październiku spędziłem w domu tylko dwa dni... Dlatego z Glasgow wracam przed końcem mistrzostw.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze