Polski kierowca wygrał rajd Ronde Gomitolo di Lana w Bielli, mieście na północnym zachodzie Włoch. Pojechał niebieskim subaru impreza S12B w specyfikacji WRC, czyli najwyższej klasie rajdowej. Pilotem Polaka był Włoch Giuliano Manfredi.
Od razu zachwycił
Kubica i jego konkurenci wystartowali na odcinku specjalnym o nazwie Romanina o długości 9 km, który pokonywali 4-krotnie. Polak od razu zachwycił. Jechał w tempie, którego rywale nie byli w stanie utrzymać. Po pierwszym "oesie" osiągnął 11 s przewagi nad kolejnym zawodnikiem, po drugim powiększył prowadzenie do 26,6 s, po trzecim był już 42,3 s przed konkurencją i pewnie zmierzał po triumf w imprezie. Ostatecznie jego przewaga doszła do 58,8 s.
Byłego zawodnika F1, który w lutym 2011 roku ledwo uszedł z życiem z kraksy samochodu przebitego barierą energochłonną, od dłuższego czasu ciągnęło za kierownicę. Kubica pojawiał się to na torze kartingowym, to w potajemnych testach aut rajdowych.
Aktywniejsza rehabilitacja
Jak zdradził w rozmowie ze Sky, bardzo chciałby wrócić do Formuły 1, ale na razie to niemożliwe.
- Oczywiście wolałbym wrócić w inne miejsce, ale jest, jak jest - stwierdził Polak. - Rozpoczynam aktywniejszą rehabilitację i liczę na to, że kiedyś znajdę się tam, gdzie byłem - dodał Kubica, który na prawej ręce nosi bandaż i wyraźne ślady cięć operacyjnych. Właśnie ograniczenie sprawności tej kończyny jest główną przeszkodą na drodze do powrotu do ścigania w F1.
- Chcę wrócić do przyzwyczajeń w prowadzeniu samochodu, a poza tym ma to ułatwić rehabilitację ręki - tłumaczy Kubica. - Na pewno fizycznie ta ręka już nigdy nie będzie w stu procentach sprawna. Udało mi się odzyskać tyle sprawności, ile było można. Czeka mnie jeszcze długa droga.
Czy F1 jest w zasięgu?
Kluczowe pytanie, czy są szanse na powrót do F1, Kubica na razie pozostawia otwarte.
- Czasami w życiu trzeba się cieszyć z tego, co jest, mimo że marzy się o czymś większym - mówi filozoficznie. - W najbliższych miesiącach zdecyduję, co dalej, brałem ostatnio udział w różnych testach rajdowych. To, co zrobię w przyszłym roku, da mi wskazówki na rok 2014. Potem zorientuję się, czy Formuła 1 jest w zasięgu.
Jak zapowiada Kubica, za tydzień pojedzie tym samym autem w rajdzie San Martino.