Po 32 dniach aresztu Ronaldinho z bratem wreszcie opuścili paragwajskie więzienie! Choć momentami bawili się tam całkiem nieźle (świętowanie urodzin, gra w piłkę), to zatęsknili za światem zewnętrznym. Po wpłaceniu ogromnej kaucji legendarny brazylijski piłkarz mógł trafić do aresztu domowego, który odbywa w hotelu. Przypomnijmy, że były gwiazdor FC Barcelona wpadł w tarapaty po tym, jak posługiwał się fałszywymi dokumentami w Paragwaju. Organy ścigania oskarżają go m.in. o pranie pieniędzy i z pewnością nie ominie go trudna rozprawa przed sądem.
Tym bardziej, że tamtejszy sąd trzy razy wcześniej odrzucił prośbę Ronaldinho o opuszczenie aresztu za kaucją. Gdy wreszcie jednak przewód się rozpocznie, to Brazylijczyk może liczyć na wielkie wsparcie... zza krat. Przez nieco ponad miesiąc mocno zżył się bowiem z innymi osadzonymi, co potwierdza relacja ESPN z pożegnania legendy w więzieniu.
Okazało się, że Ronaldinho został wyjątkowo hucznie pożegnany. Kumple z więzienia zorganizowali grilla i mocno wyściskali brazylijskiego nowego znajomego. Z relacji wynika, że na polikach wszystkich pojawiły się łzy. Ronaldinho zobowiązał się ponoć do złożenia odwiedzin kolegom zza krat jeszcze przed powrotem do ojczyzny.