O tym, że Ronaldinho ma problemy z prawem, mówiło się już od dawna. Mimo ogromnych pieniędzy zarabianych za czasów gry w Barcelonie czy Milanie, zawodnika nie było stać na zapłacenie kar, do czego zmuszał go wyrok sądu. Z tego powodu zatrzymano mu paszport, co i tak nie powstrzymało gwiazdy od podróżowaniu. Wpadł w Paragwaju, gdzie posługując się sfałszowanym dokumentem tożsamości przebywał na promocji swojej książki zatytułowanej - bardzo przekornie! - "Geniusz w życiu".
W efekcie wylądował w więzieniu. Już wcześniej głośno było o jego piłkarskich "dokonaniach" po drugiej stronie muru w oczekiwaniu na wyrok, a teraz w sieci pojawiło się kolejne wideo. Zdobywca Złotej Piłki w 2005 roku jak gdyby nigdy nic radośnie gra sobie na piasku w siatkonogę przy słonecznej aurze. I to w czasie, gdy większość społeczeństwa może tylko o tym pomarzyć spędzając czas w izolacji w obawie przed zakażeniem się koronawirusem!
Jak widać, Ronaldinho nawet z takiej sytuacji wychodzi obronną ręką. Im bliżej jednak ogłoszenia wyroku w jego sprawie, tym z pewnością do śmiechu będzie mu coraz mniej. Nielegalne przekraczanie granic państwowych posługując się sfałszowanym paszportem zdecydowanie nie brzmi jak łagodne wykroczenie, które może rozejść się po kościach...