Skandal ujawniła kobieta zatrudniona w Brazylijskim Związku Piłki Nożnej (CBF). Oskarżyła ona 48-letniego prezesa Rogerio Caboclo o powtarzające się zachowania będące przejawem niezawoalowanego molestowania seksualnego. Incydenty miały miejsce kilka razy w ostatnich miesiącach. Caboclo nie przyznał się do winy, ale pogrążają go nagrania dokonane przez ofiarę. Pracownica związku w końcu nagrała marcową rozmowę, w której padały niedwuznaczne sugestie i pytania skierowane do niej przez Caboclo. Widać było, że mężczyzna kieruje konwersację na tematy prywatnego życia i kwestii intymnych. Zaproponował wino, dopytywał, czy ma narzeczonego, zastanawiał się jak daje sobie rade z adoratorami. Kobieta twardo odmawiała rozmowy na tematy prywatne, zarówno dotyczące jego życia, jak i niej samej. W końcu, niezrażony chłodnymi reakcjami na seksualne awanse, prezes związku spytał: “Czy się masturbujesz?”. Rozmówczyni ucięła kategorycznie rozmowę.
Zbigniew Boniek wpadnie w wielkie tarapaty? Sakiewicz już się odgraża. Skończy się w sądzie!
Podczas jednego z incydentów kobieta, wstrząśnięta tym, przez co przechodzi, powiadomiła dyskretnie esemesem dwóch dyrektorów z federacji piłkarskiej o zaistniałych faktach. Poprosiła o pomoc. Jeden z nich pod byle pretekstem wszedł do pokoju, w którym miało miejsce całe zajście. Pracownica związku zdołała wtedy opuścić budynek federacji. Caboclo jednak nie próżnował, zadzwonił do podwładnej I znowu zaprosił ją na rozmowę. To wtedy postanowiła zarejestrować to, co ma miejsce w pokoju prezesa.
Nagrania pogrążają prezesa
Fragmenty nagrań opublikował sportowy brazylijski portal Globo, to stąd pochodzą co pikantniejsze cytaty pogrążające działacza. Na ich podstawie komisja etyki podejmowała decyzję związaną z szefem związku. Po dwóch dniach od upublicznienia nagrań Caboclo został zawieszony. Jak utrzymuje poszkodowana, nie chodzi tylko o molestowanie seksualne, ale i upokarzanie jej i obraźliwe uwagi kierowane w jej kierunku w obecności innych działaczy federacji piłkarskiej.
Niedługo przed Euro 2021 zjawiskowe Islandki uwiodły reprezentantów. Wybuchł wielki SEKSSKANDAL. Mamy ZDJĘCIA
Pijany, wulgarny i agresywny. Zaczął szczekać
Prezes Caboclo miał podczas jednego z biznesowych spotkań z kobietą we własnym domu zachowywać się agresywnie i wulgarnie, co było spotęgowane dużą ilością wypitego uprzednio przezeń alkoholu. Nazwał ją wtedy „pieskiem” i zaoferował do zjedzenia psie herbatniki. Gdy usłyszał gwałtowną reakcję odmowną, zaczął... szczekać.
Chciał się dogadać za pieniądze
Obrońca oskarżonego przekazał dziennikarzom, że Rogerio Caboclo stanowczo zaprzecza popełnieniu jakiegokolwiek aktu molestowania. Choć przyznaje, że dochodziło do niestosownych zabaw i nadmiernej intymności, to wynikały one z przyjacielskich relacji z kobietą. Zapewnił, że nigdy fizycznie nie zbliżył się do skarżącej i nie zmusił jej do poddania się czynnościom seksualnym. Przyznał też, że starał się zawrzeć z nią finansową ugodę, na mocy której nie opublikowałaby nagrań.