Związywanie się kontraktami ważnymi do 30 czerwca, w futbolu na ogół jest bardzo bezpiecznie. Sezon kończy się bowiem zwykle kilka tygodni wcześniej i w spokoju można podjąć decyzję, czy chce się przedłużyć umowę z danymi zawodnikiem, czy też nie ma już ochoty na kontynuowanie współpracy. Tym razem jednak jest inaczej - pandemia koronawirusa i wymuszona przerwa w rozgrywkach sprawiły, że zmagania pod egidą 2019/2020 w wielu miejscach potrwają jeszcze przez kilka tygodni.
Michał Listkiewicz pisze o PATOLOGIACH. Juniorzy wyrabiają pieniądze na STARYCH REPÓW
Jak w Serie B, a więc na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech. Tam w dalszym ciągu wszystkie zespoły muszą rozegrać po siedem spotkań. Szefostwo ostatniego w tabeli Livorno stwierdziło jednak, że mimo tego nie przedłuży ani kontraktu definitywnego, ani umowy wypożyczenia żadnego zawodnika mającego podpisane dokumenty do 30 czerwca. Powód? - De facto już spadliśmy, przedłużenie umów stanowiłoby wyłącznie generowanie kosztów - przyznał prezes Toskańczyków, Aldo Spinelli.
I faktycznie - jeśli spojrzymy w tabelę to zauważamy, że okupujące ostatnią lokatę Livorno nie ma już żadnych realnych szans na wywalczenie utrzymania w lidze. W zespole pozostanie zatem od 1 lipca ośmiu piłkarzy na kontraktach, którzy zostaną wsparci najbardziej utalentowanymi zawodnikami sektora młodzieżowego. W ten sposób ekipa z Toskanii dokończy bieżący sezon Serie B.