Przed kilkoma tygodniami o Dominiku Abusie zrobiło się całkiem głośno, kiedy jeden z największych gwiazdorów "Gogglebox. Przed telewizorem", a także jeden z prowadzących "Cringe Room" podczas gali PRIME MMA został zatrzymany do kontroli drogowej. Corvetta C7 ZR1, którą na co dzień przemieszcza się Abus wielokrotnie przyciągała uwagę gapiów, jednak tym razem oko zawiesili na niej funkcjonariusze, którzy nie mieli dobrych wieści dla gwiazdy Gogglebox TTV. Powodem kontroli drogowej, o której mówiła niemalże cała Polska były zbyt przyciemnione szyby w pojeździe oraz brak przedniej tablicy rejestracyjnej. Aby móc legalnie jeździć swoim autem, Dominik Abus musiał wprowadzić szereg zmian. I właśnie się za to zabrał.
Dominik Abus z Gogglebox TTV musiał ustąpić. Po spotkaniu z policją nie mógł postąpić inaczej
Funkcjonariusze drogówki postanowili elektronicznie zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, ponieważ nie spełniał on wymagań, aby zostać dopuszczonym do ruchu. Gwiazdor Gogglebox TTV usłyszał, że aby znów móc w legalny sposób poruszać się pojazdem po polskich drogach, musi zamontować tablicę rejestracyjną oraz pozbyć się folii, która przyciemniała szyby. Pod ostatnim postem Dominika Abusa widać, że wziął się do pracy.
Skruszony Dominik Abus z Gogglebox TTV po spotkaniu z policją nie miał wyjścia. Musiał się podporządkować, klamka zapadła
- Jadę założyć tablice rejestracyjne ? - napisał na Instagramie jeden z prowadzących "Cringe Room" PRIME MMA, pozując przy swoim pojeździe po wizycie na myjni. Internauci natychmiast wrócili do sytuacji, kiedy Dominik Abus został zatrzymany do kontroli i zaczęli wypytywać, czy spełnił także drugi warunek, bez którego nie odzyska dowodu rejestracyjnego. - To nie Ameryka. Zdjąłeś folie z bocznych szyb? - skomentował zdjęcie jeden z fanów. Dopiero, gdy to się stanie, gwiazdor Gogglebox będzie mógł udać się na stacje diagnostyczną, gdzie samochód zostanie dopuszczony do ruchu.