Soczi 2014. Stopa nie będzie przeszkadzać Justynie Kowalczyk

2014-02-13 5:00

Justyna Kowalczyk (31 l.) nie musi się obawiać o problemy medyczne związane ze złamaną kością śródstopia podczas dzisiejszego kluczowego biegu igrzysk na 10 km stylem klasycznym. Zapewnia o tym "Super Express" doktor Stanisław Szymanik, który diagnozował uraz biegaczki i opiekuje się nią w wiosce olimpijskiej.

"Super Express": - Często zajmował się pan sportowcami, którzy startują ze złamaną kością?

Dr Stanisław Szymanik: - W mojej praktyce ortopedycznej to się zdarzało. Miałem zawodnika, który na ważnej międzynarodowej imprezie startował ze złamaną kością śródręcza. Wielokrotnie spotkałem się też z takimi przypadkami w hokeju na lodzie. Zawodnicy mieli złamania zmęczeniowe, głównie w obrębie kończyn dolnych.

- W takich przypadkach pada zwykle magiczne słowo "blokada". Może pan je wyjaśnić?

- W razie kontuzji można zastosować legalne leczenie przeciwbólowe w postaci tabletek lub wstrzyknięć podawanych w miejsce złamania. To są przypadki dozwolone przez międzynarodowe przepisy antydopingowe. Jest to często stosowane zarówno w przypadku urazów tkanek twardych kości, jak i tkanek miękkich. Tego typu interwencje lekarskie są dopuszczalne. Samo słowo "blokada" pada od dawna, ale jest źle kojarzone. Mówimy raczej o zgodnym z prawem podawaniu leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych.

Przeczytaj koniecznie: Soczi 2014. Kamil Stoch upadł na treningu! Ma stłuczony łokieć

- W środę widział się pan z Justyną. W jakiej jest formie fizycznej i zdrowotnej?

- Jest skupiona na starcie na 10 kilometrów. Jeśli chodzi o informacje o jej stanie zdrowia, to przekazaliśmy wszystko. Nic się do chwili obecnej nie zmieniło i przez najbliższe dni nic się nie zmieni.

- Przygotowania do czwartkowego startu będą się czymś różnić od tych przed biegiem łączonym?

- Justyna będzie tak samo dobrze przygotowana od strony przeciwbólowej i lekarskiej.

- Jakie ograniczenia ma stopa Justyny w porównaniu ze zdrowym organem?

- To bardzo niestandardowa sprawa. Generalnie zależy to też od specyfiki sportu. Jeżeli zawodnik uprawia sport, w którym specjalnie nie obciąża stopy, to dyskomfort jest mniejszy niż w sportach biegowych. Zupełnie inaczej wyglądałoby to na przykład w skokach. Odczucia i dolegliwości to sprawa zawodniczki i ona może się na ten temat najlepiej wypowiedzieć. To są indywidualne rzeczy, lekarzowi trudno to ocenić. My możemy pomóc od strony medycznej.

- Czy uszkodzona stopa Kowalczyk w obecnym stanie może podjąć taki sam wysiłek jak zdrowa?

- Jeżeli zawodnik nie ma dyskomfortu związanego z bólem, a okolica urazu jest zabezpieczona tak, że jest to sytuacja stabilna dla kończyny, to nic złego się tam nie wydarzy. Myślę, że stopa Justyny może pracować całkiem przyzwoicie.

Najnowsze