Mirosław Przedpełski

i

Autor: CYFRASPORT

Sportowy Alfabet Gwizdka 2014. Upadający Rumak, oskarżony prezes, latający Stoch [P-S]

2015-01-03 10:54

Pierwszy weekend 2015 roku trwa w najlepsze. Zabawy sylwestrowe zapewne już odespaliście, większość z Was była nawet w pracy. My jednak nie próżnujemy i zapraszamy na kolejną część sportowego alfabetu, przygotowanego przez dziennikarzy Gwizdka24.pl. Ostatnio nieco posłodziliśmy naszym sportowcom, więc dzisiaj więcej negatywnych emocji, związanych m.in. z postacią Mirosława P.

P jak P. W zasadzie przedstawić można go jak Jamesa Bonda. P. Mirosław P. Człowiek, który najpierw został wyniesiony w Polsce pod samo niebo. Prezes PZPS po wygranym przez naszych siatkarzy mundialu był wielbiony przez cały naród, który miał go za człowieka prawego i honorowego. Niestety, po raz kolejny okazało się, że chęć łatwego wzbogacenia się wygrywa z kodeksem moralnym. Byłemu sternikowi siatkarskiego związku grozi nawet 12 lat więzienia, za przyjęcie 400 tysięcy złotych łapówki od właściciela firmy ochroniarskiej, zabezpieczającej MŚ w Polsce.

Sportowy Alfabet Gwizdka 2014. Cudowne dzieci dwóch pedałów [M-O]

R jak Rumak. Człowiek, który zrobił już chyba wszystko, żeby zostać skreślonym przez polskie środowisko piłkarskie. Nie wiadomo w jak cudowny sposób, ale zawsze udaje mu się wygalopować spod krytyki. Najpierw niszczył i sabotował Lecha Poznań. Klub z Wielkopolski aspirował, by poważnie zaznaczyć swoją obecność na arenie europejskiej. Szkoleniowiec robił wszystko, by plany te pokrzyżować. Wystarczy wspomnieć choćby przegrany dwumecz z Żalgirisem Wilno. W "Kolejorzu" cierpliwość do Rumaka wreszcie się wyczerpała i gdy wydawało się, że trener będzie musiał pobierać przez jakiś czas zasiłek, pomocną dłoń wyciągnął do niego Radosław Osuch. Właściciel Zawiszy Bydgoszcz zatrudnił 37-latka i dziś z tej decyzji nie jest raczej zadowolony. Człowiek, który miał odmienić grę "Zetki" przez jedną trzecią roku nie zrobił z nią w zasadzie nic i zespół przez niego prowadzony wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy.

S jak skoki. S jak Stoch pasuje tutaj także. Gdy nasz skoczek zdobywał dwa medale olimpijskie w Soczi, wśród kibiców skoków nad Wisłą odżyły najlepsze wspomnienia, związane z Adamem Małyszem. Stoch zdystansował konkurencję na tyle, że Peter Prevc i reszta stawki mogli tylko przypatrzeć się od dołu jego nartom. Kolejny sezon zaczął się dla naszego zawodnika jednak bardzo pechowo. Kontuzja uniemożliwiła mu starty w pierwszych konkursach. Na szczęście wszystko wraca już do normy i Kamil Stoch już skacze z najlepszymi. Na powrót do optymalnej dyspozycji zapewne będzie trzeba jeszcze trochę poczekać, ale widać, że nasz mistrz bardzo chce być znowu najlepszy. Dla nas w 2014 roku właśnie taki był.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze