Kilka sekund. Jeden płynny ruch. Butelka leciała w stronę dziennikarza. Ten o złapaniu mógł tylko pomarzyć. Trzymał mikrofon. Mandanda też. Tyle że on na problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową chyba nie narzeka. Chwycił przedmiot jedną ręką. I - by rozluźnić atmosferę - zaoferował reporterowi łyka wody. Szacunek.
Seksowny Dzień Kobiet: Najprzystojniejsi sportowcy świata w jednym miejscu! [WIDEO]
Jakiś czas temu podobnym refleksem popisał się Iker Casillas. Hiszpan też złapał przedmiot rzucony z trybun. Potem przypominamy sobie polskich bramkarzy i rany, jakimi mogą się pochwalić po bombardowaniach ze strony kibiców. Zawsze to ich traktowaliśmy jak poszkodowanych. Teraz zaczynamy się zastanawiać. Może po prostu trzeba było łapać?
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail