W podobnie optymistycznym nastroju wypowiada się jego kolega z reprezentacyjnego ataku (i Manchesteru United) Ashley Young. - Musimy w meczu ze Szwedami zdobyć 3 punkty - podkreśla zawodnik.
A już rekordy optymizmu bije angielska prasa. "Anglia gotowa, żeby rozbić Szwedów na miazgę" - trąbi największy tabloid "The Sun".
Przytomniejsi eksperci zauważają jednak, że w tym spotkaniu wciąż nie zagra Wayne Rooney (wystąpi dopiero w trzecim grupowym meczu z Ukrainą), a kłopoty z kostką ma Ashley Cole (31 l.). Gwiazdor Chelsea rozegrał w tym sezonie aż 54 mecze w klubie i reprezentacji i wciąż nie ma czasu zaleczyć kontuzji. Nie można wykluczyć, że zastąpi go mniej doświadczony Leighton Baines.
A co na to Szwedzi? Aż nie chce się wierzyć, żeby Zlatan Ibrahimović i spółka zgodzili się być "miazgą do tłuczenia". Oni na pewno zagrają z nie mniejszą determinacją niż Anglicy, bowiem po przegranej z Ukrainą (1: 2) mają nóż na gardle. Porażka praktycznie eliminuje ich z turnieju.