Robert Karaś

i

Autor: FAME / materiały prasowe Robert Karaś

przyznał się do zaniedbań

Ten błąd kosztował Roberta Karasia bardzo wiele. Przyznał to otwarcie, nabawił się groźnej kontuzji z własnej winy

2023-06-08 14:53

Robert Karaś z rekordowym czasem ukończył dystans 10-krotnego Ironmana na zawodach w Brazylii. Polski zawodników wrócił już do kraju i na konferencji prasowej na PGE Narodowym opowiedział o kulisach swoich zmagań. Przyznał, że bardzo groźna kontuzja, której się nabawił, była najpewniej wynikiem jego własnych zaniedbań w przygotowaniach.

Robert Karaś dokonał niezwykłej rzeczy. Polski zawodnik nie dość, że pokonał morderczy dystans 10-krotnego Ironmana, to jeszcze pobił rekord świata aż o niemal 20 godzin. Warto nadmienić, że Karaś zrobił to przede wszystkim dla prestiżu i sławy, bo nagroda za ukończenie zawodów Brasil Ultra Tri jest nad wyraz skromna! Po powrocie do Polski partner Agnieszki Włodarczyk zaczął opowiadać o swoich przeżyciach i kolejnych planach. Niedawno w dość niecenzuralny sposób zdradził, czemu nie startuje w Polsce, a teraz na konferencji prasowej przyznał, że na trasie ostatniego wyścigu popełnił błąd, który kosztował go wiele zdrowia.

Robert Karaś przyznał się do błędu. To dlatego pękł mu piszczel

Na trasie tak morderczego wyścigu nie mogło zabraknąć problemów ze zdrowiem. Rok temu w Szwajcarii lekarz nie zezwolił Karasiowi na dokończenie zmagań. Tym razem się udało, jednak polski zawodnik miał problemy m.in. z oczami, a później zaczęły dochodzić problemy z nogami – odzywały się stare urazy i pojawiały nowe. Karaś na mecie pojawił się m.in. z pękniętym piszczelem i jak sam wyznał, mógł tego uniknąć, dzięki czemu byłby w lepszym humorze na mecie zmagań.

Średnio jem i bardzo źle zabezpieczyłem się na wyścig. Nie posmarowałem stóp kremem, pobiegłem w butach, które przeznaczone są tylko do maratonu, ale myślałem, że jakoś sobie poradzę. Przeciążeniowe złamanie piszczeli może wystąpiło dlatego, że pojawiły się odciski i źle stawiałem stopy. Gdyby tego nie było, to przekroczyłbym metę z uśmiechem na ustach – wyjaśnił Karaś na konferencji prasowej.

Robert Karaś to prawdziwy Robocop! Polak walczy na dystansie 10-krotnego IronMana
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze