Problem Janka dotyczy słynnego już napisanego flamastrem na desce hasła "Luz w d...", które zrobiło furorę kilka tygodni temu. Nie wiadomo, czy nasz skoczek nie będzie musiał go zetrzeć.
Przeczytaj także: SOCZI 2014. Alina Kabajewa, czyli kochanka Putina niosła znicz!
- Ktoś z zagranicznych oficjeli pytał, co to jest. Delikatnie wytłumaczyłem, że "Take a relax" (w wolnym tłumaczeniu: wrzuć na luz) - śmieje się Ziobro. - Mam dopiero poznać decyzję, czy będę mógł to zostawić. Mam nadzieję, że dostanę pozytywną odpowiedź. Stwierdziłem, że napis jest mi bardzo potrzebny i muszę go mieć. Jeśli nie będę go miał, to zrobię jakiś skrót albo zapiszę go głęboko w głowie.