Koniec kłótni pomiędzy eksmistrzem świata w boksie Dariuszem Michalczewskim (40 l.) i jego żoną Patrycją (36 l.). U notariusza w Szczecinie doszło do podpisania ugody pomiędzy zwaśnionymi stronami. Ugoda przewiduje, że "Tygrys" wypłaci Patrycji 250 tys. euro.
- Według umowy przedmałżeńskiej powinnam od momentu rozwodu do 60. roku życia dostawać po 3000 euro miesięcznie, czyli w sumie 800 000 euro - zdradziła "Bildowi" Patrycja.
Ich małżeństwo trwało zaledwie pięć miesięcy. - Żona mnie oszukała. Dlatego się rozstajemy - mówił "Tygrys".
Patrycja skarżyła się dziennikarzom, że od momentu rozstania z "Tygrysem" (który zarobił w ringu prawie 25 milionów euro), brakuje jej środków do życia i na utrzymanie jej dzieci. - Darek dowiedział się o tym z gazet. Następnego dnia do mnie zadzwonił i złożył taką hojną ofertę. Jestem mu wdzięczna - mówi Patrycja.
Dzięki tej ugodzie Patrycja ma kasę, "Tygrys" - czyste sumienie i w tym roku może już być po rozwodzie.
Na podstawie "Bild am Sonntag"