Andrij Szewczenko, Ukraina - Szwecja, EURO 2012

i

Autor: East News

Ukraina - Francja. Francuzi boją się Szewczenki! "Dał nadzieję całemu narodowi"

2012-06-15 4:00

Reprezentacja Francji nie przegrała od 22 meczów. Jeśli dziś ta passa zostanie przerwana i trójkolorowi polegną w starciu z Ukrainą, mogą sensacyjnie odpaść z EURO. Najwięcej strachu we francuskich szeregach wzbudza ukraiński supersnajper Andrij Szewczenko (36 l.).

Napastnik Dynama Kijów w meczu ze Szwedami (2:1) dał popis swoich możliwości - strzelił dwa gole i poprowadził Ukrainę do wygranej. Dlatego na nim skupiać się będą obrońcy Francji. - Szewczenko udowodnił, że wielcy gracze zawsze błyszczą na wielkich turniejach. Dał nadzieję całemu narodowi - komplementuje "Szewę" francuski selekcjoner Laurent Blanc (47 l.).

Trener Francuzów chwali "Szewę", ale ma nadzieję, że Ukraina zagra z jego zespołem otwarty mecz, nie schowa się za podwójną gardą jak Anglicy (w meczu z Francją 1:1). - Dla piękna futbolu lepiej, gdy obie drużyny prowadzą otwartą grę. Liczę, że Ukraińcy pokażą taką mentalność i zaryzykują, bo wygrana da im awans - dodaje Blanc.

Piłkarze trójkolorowych zdają sobie sprawę z wielkiej stawki dzisiejszego meczu. - Czeka nas ciężka przeprawa. Ukraina jest zmotywowana i ma po swojej stronie kibiców, ale jesteśmy na to przygotowani - zapewnia obrońca Mathieu Debuchy (27 l.).

W ukraińskim obozie nastroje są stonowane. - Stoimy przed ogromną szansą na wyjście z grupy, ale nie możemy paść ofiarą euforii - twierdzi "Szewa".

W podobnym tonie wypowiada się trener Oleg Błochin (60 l.). - Nie ma powodów do radości, bo jeśli przegramy dwa pozostałe mecze, wszystko pójdzie na marne. Niektórzy już chodzili z głową w chmurach, dlatego musiałem ich sprowadzić na ziemię. Jeszcze nic nie osiągnęliśmy. Po wygranej ze Szwecją piłkarze się cieszyli, ale gdy analizowaliśmy ten mecz, nie było już tak wesoło - mówi ukraiński szkoleniowiec, który jednak bezgranicznie wierzy w swoich piłkarzy.

- Czy boimy się Francji? A czemu mielibyśmy bać się kogokolwiek? - pytał buńczucznie Błochin na konferencji prasowej.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze