Viktoriia Dobrotvorska

i

Autor: FACEBOOK/ @vika.dobrotvorskaya Viktoriia Dobrotvorska

Ukraińska kajakarka znalazła schronienie w Polsce. Dobę czekała na pociąg

2022-03-08 14:25

Rosyjska inwazja zastała ją w Polsce. Ukraińska kajakarka górską Wiktoria Dobrotworska przebywała akurat na zgrupowaniu w Krakowie. Czym prędzej wróciła do kraju po najbliższych i przywiozła ich do Polski, a krakowski klub zapewnił im schronienie. W rozmowie opublikowanej na stronie Międzynarodowej Federacji Kajakowej (ICF) zawodniczka opisuje, jak trudne były dla niej pierwsze chwile po rosyjskiej agresji. W zaatakowanym kraju pozostawiła męża z pięcioletnią córką i rodziców.

Musiała wykonać serię stresujących telefonów, w końcu zorganizowała transport do Lwowa, tam spotkała najbliższych. Potem trzeba było ich sprowadzić do Polski, a to już było większym wyzwaniem. Kajakarka i jej rodzina spędzili 24 godziny na dworcu we Lwowie, czekając na pociąg. – W moim telefonie co chwila pojawiały się wiadomości o inwazji i bombardowaniach. Wszystko się nagle zmieniło. Spanikowałam i poprosiłam trenera, żeby mnie natychmiast zawiózł na granicę, bo muszę wracać do domu, do rodziny – wspomina Dobrotworska. Jednak najbliżsi uspokoili ją i poprosili, żeby wszystko dobrze przemyślała i nie działała pochopnie. – Zapytaliśmy ludzi w klubie, co robić, ponieważ nie mamy pieniędzy na przedłużenie pobytu, a nasze karty są zablokowane. Usłyszeliśmy, że możemy zostać jak długo chcemy i za darmo trenować, bo czasami trzeba oczyścić głowę, a nie tylko siedzieć przy telefonie. Jestem im bardzo wdzięczna – dodaje.

Pudzianowski zostanie tatą. Kilka miesięcy i wybuchnie wielka radość. Nie może się doczekać

Dobrotworska próbuje trenować, ale przyznaje, że nie jest w stanie skupić się na sporcie. Wciąż myśli o sytuacji w kraju i o pozostałych tam mężu i ojcu. Cieszy się natomiast z tego, że przed wojną udało jej się uchronić córkę.

Były reprezentant Polski o wojnie na Ukrainie. „Rosjanie zgotowali tam piekło”

– Ona na razie dobrze radzi sobie z sytuacją. Nie ma wojennej traumy, ponieważ tam jeszcze nie było walk. Była podekscytowana, gdy mnie zobaczyła i cieszy się, że może się bawić z innymi dziećmi. Chodzimy na basen, staram się jej wymyślać jak najwięcej zajęć, żeby nie myślała o tym, po co tu jesteśmy i gdzie jest tata. Ale rozmawiałem z kobietami, które przyjechały z Charkowa. Oni tam przeżyli bombardowania. Dzieci boją się, kiedy słyszą hałas i pytają, co się dzieje – podkreśla zawodniczka. Nie wie na razie, jaka będzie jej sportowa przyszłość. Pod koniec marca miała startować w Słowenii, ale teraz o tym nie myśli.

Prezes Polskiego Związku Kajakowego Grzegorz Kotowicz zapewnia, że krajowa federacja jest gotowa pomóc Ukraińcom.

Amerykańska koszykarka zakładniczką Moskwy? Tak zatrzymano mistrzynię olimpijską [WIDEO]

– Zastanawiamy się, jak możemy pomóc federacji ukraińskiej w kwestiach sportowych. Jeżeli będą możliwości pomocy pozasportowej, to też będziemy się w to angażowali. Szczegóły wsparcia będą uzgadniane z Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz Centralnymi Ośrodkami Sportu. Być może w najbliższym czasie sportowcy z Ukrainy będą mogli przygotowywać się do nowego sezonu w polskich bazach treningowych – powiedział Kotowicz na stronie PZKaj. Dodał, że jest organizowane wsparcie dla Aleksandara Kołybielnikowa, który w połowie lat 90. był trenerem reprezentacji Polski. To on stworzył duet Daniel Jędraszko, Paweł Baraszkiewicz – wielokrotnych mistrzów świata i srebrnych medalistów olimpijskich z Sydney (2020).

Sonda
Czy Rosja powinna zostać wykluczona ze świata sportu?
Najnowsze