Obydwaj walczący wykazali się olbrzymim hartem ducha i doskonałą techniką. Raz za razem to Khalidov, to Sakurai leżeli na deskach. Żaden z nich nie zdołał przydusić rywala do tego stopnia, żeby musiał się poddać.
Patrz też: Walka Pudzian kontra Japończyk Kawaguchi Pudzianowski wygrał, ale nie było łatwo
Mimo dogrywki, mimo fatalnego kopnięcia Khalidova w jądra Sakuraia, walka zakończyła się remisem. Czeczen zachował pas mistrza i zasugerował następny pojedynek, który może rozstrzygnąć, kto jest lepszy.