Widzew wytrzymał presję spotkania. Piłkarze z Łodzi mogli się stresować. Lechia Tomaszów Mazowiecki utrzymała zwycięską passę, wyszła na prowadzenie III ligi i Widzewiacy stanęli przed trudnym zadaniem. W rundzie jesiennej tylko zremisowali z outsiderem z Wikielca 2:2, musieli więc uniknąć ponownej kompromitacji.
Wyszło jednak szybko, gładko i przyjemnie. Dario Kristo już w 5. minucie wyprowadził Widzewa na prowadzenie. W 40. minucie dorobek gospodarzy podwoił Damian Kostkowski, a wynik spotkania, jeszcze przed przerwą, ustalił Mateusz Michalski. To było spotkanie do jednej bramki. Łodzianie nie mieli problemów ze znajdowaniem się w pozycjach strzeleckich, brakowało tylko skuteczności.
W barwach Widzewa wyróżniali się strzelcy goli, świetne spotkanie rozegrał, kolejny już wynalazek Franciszka Smudy, Kacper Falon, a sporo zamieszania na lewym skrzydle zrobił też Marek Zuziak. To oni pociągnęli Widzewa do kolejnego zwycięstwa, które ponownie wysforowało łodzian na czoło tabeli.
Widzew Łódź - GKS Wikielec 3:0 (3:0)
Bramki: Kristo 5, Kostkowski 40, Michalski 45
Widzew: Humerski – Niedziela, Kostkowski, Sylwestrzak, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Kristo (46′ Miller), Zuziak (69′ Mąka) – Falon (66′ Pięczek) – Demjan (80′ Kozłowski)
GKS: Suszczewicz – M. Jajkowski, Kacperek, Górski (46′ Wypniewski), Nowiński (69′ Sz. Jajkowski) – Kolcz, Piórkowski, Tomkiewicz, Sobociński (75′ Tomczyk) – Płoski (46′ Gurow) – Śledź