Sebastian Mila

i

Autor: se.tv

Wyborczy skandal! Sebastian Mila wylądował na ulotkach... chociaż o tym nie wiedział

2014-11-02 0:39

Wybory wchodzą w decydującą fazę. Walka o głosy zaczyna być bezwzględna. Przekonali się o tym: piłkarz Sebastian Mila oraz były koszykarz, a obecnie poseł PO Maciej Zieliński. Ich wypowiedzi - popierające kandydatkę - wylądowały na ulotkach radnej PO Edyty Granowskiej choć sami zainteresowani... nic o tym nie wiedzieli. Jak się okazuje, zainteresowana uważa, że taka zgoda nie jest potrzebna.

"W wyborach samorządowych nie udzieliłem poparcia żadnemu kandydatowi. Doniesienia na temat mojego poparcia kogokolwiek są nieprawdziwe" - napisał na Twitterze Sebastian Mila. Do "buntu" dołączył też Maciej Zieliński. - Uważam, że jest to niesmaczne. Nie będę dochodził roszczeń, ale wcześniej nie było żadnego pytania o zgodę - stwierdził były koszykarz Śląska Wrocław - a obecnie polityk Platformy Obywatelskiej (nie ma jak wewnętrzny konflikt w partii) - na antenie TVN24. Razem wywołali burzę.

PGE Arena Gdańsk jako... okręt? Przynajmniej w spocie reklamowym MSZ

Trudno się dziwić. Radna na ulotkach nie dość, że wykorzystała wizerunek obu panów, to jeszcze zamieściła nieprawdziwe wypowiedzi. Przykład?

"Renata łączy to, co kocha, z potrzebami ludzi. Jako nasz oddany kibic dba o Śląsk, a jako Mama 9-letniego piłkarza dba o boiska, dzieci i finansowanie sportu w Mieście - nas nie zawiodła i można na Nią liczyć. Zawsze nas wspierała - teraz ja kibicuję jej!" - to słowa Sebastiana Mili. Średnio łączą się z reakcją piłkarza Śląska Wrocław, który po otrzymaniu informacji, że jego twarz wykorzystana została w kampanii wyborczej, zażądał natychmiastowego wstrzymania druku ulotek. Za późno.

A co na to sama zainteresowana? Napisała oświadczenie: "Zdjęcia umieszczone na ulotce są moją własnością. Były zrobione w miejscu publicznym, a Mila i Zieliński są osobami publicznymi. Wypowiedź Mili jest wypowiedzią archiwalną, dotyczy mojej działalności sportowej we Wrocławiu jako osoby publicznej i nie była umieszczona jako poparcie." Przypomina to nam trochę Kazachstan i przygody Borata w USA. Sympatyczny reporter też nie potrzebował zgody Pameli Anderson na ślub, bo ta "nie była konieczna".

Edyta Granowska jest obecnie radną Wrocławia. Ubiega się o reelekcję, startując z listy "Rafał Dutkiewicz z Platformą". Rozgłos - dzięki zabawnej sytuacji - ma już zapewniony. Tylko czy da jej to mandat społeczny. Mamy wątpliwości.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze

Materiał sponsorowany