Bohater najgłośniejszego transferu w polskiej lidze debiut ma już za sobą. Teraz liczy na mistrzostwo i awans do Ligi Mistrzów.
Przyjście Henrika Knudsena do VIVE Kielce to było wielkie wydarzenie: reprezentant Danii, czołowy strzelec drugiej ligi niemieckiej przychodzi do Polski, choć ma też propozycje z Bundesligi.
- Wolę najlepszy polski klub niż przeciętny niemiecki - tłumaczy duński rozgrywający. - No i nie bez znaczenia dla mnie była możliwość pracy z trenerem Bogdanem Wentą - dodaje.
Knudsen, jak przystało na gwiazdę, miał mocne wejście do naszej ligi. Na oficjalnej prezentacji dostał kluczyki do nowego peugeota 407, a jego ligowy debiut przypadł na "świętą wojnę" - mecz VIVE - Wisła Płock. Środkowy rozgrywający, który w 2. Bundeslidze rzucał średnio osiem bramek na mecz, w spotkaniu z Wisłą trafił trzykrotnie. VIVE wygrało 30:27 i jest już bardzo bliskie zajęcia pierwszego miejsca po sezonie zasadniczym. A w Kielcach nie przestają myśleć o kolejnych wzmocnieniach. Latem do VIVE ma trafić powracający z Niemiec Mariusz Jurasik.
- Ten zespół już ma duże możliwości i jeszcze większe ambicje. Liczę na zwycięstwo w ekstraklasie i na to, że uda nam się pokazać w Lidze Mistrzów - nie kryje Knudsen, którego debiut w Kielcach obejrzał nadkomplet widzów: 4200. To rekord frekwencji w polskiej ekstraklasie.