Szymon Kołecki ma złe doświadczenia ze współpracy z Mirosławem Chorosiem. Kilka lat temu był on asystentem Ryszarda Szewczyka, z którym sztangista nie był w stanie się dogadać i którego oskarżał potem o spowodowanie poważnej kontuzji kręgosłupa.
- Jeśli władze PZPC zdecydują o powierzeniu kadry Chorosiowi, to ja w zgrupowaniach kadry nie będę brać udziału - deklaruje wicemistrz olimpijski z Pekinu i Sydney.
Kołecki już kilka razy trenował poza kadrą. Nie wiadomo jednak, czy tym razem będzie do tego zmuszony. W drugiej połowie stycznia odbędą się wybory nowych władz Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, które mogą spowodować, że pomysł zmiany trenera nie przejdzie. - Mam nadzieję, że wreszcie nastąpią zmiany, które są konieczne w naszym sporcie - przyznaje najlepszy polski sztangista.