Trener, powołany niedawno na stanowisko zwolnione przez Matlaka, ma tylko dwa tygodnie na przygotowania przed pierwszą ważną imprezą roku, World Grand Prix. Jest jednak optymistą.
- Chcę do swojej wizji przekonać zawodniczki - mówi nam Świderek. - Na pewno trzeba szukać nowych rozwiązań w grze, ale tego nie przeprowadzi się z dnia na dzień.
Patrz też: Liga światowa. Trener Argentyńczyków: Bartosz Kurek to Messi siatkówki
Nie boi się konfliktów, którymi ekipa była ostatnio często targana. - Wszystko polega na obustronnym zaufaniu, ale i na kontroli tego, co się robi - wyjaśnia swoją filozofię. - Stawiamy sobie odpowiednie cele i rozliczamy się z nich. Gdy taki kontakt jest pozytywny, to daje drużynie odpowiedniego kopa.
O przyszłych powołaniach nowy trener nie chce za dużo mówić. - Na pewno niektóre zawodniczki powinny się określić, ale mimo że reprezentowanie barw narodowych jest nawet wpisane jako obowiązek w ustawie, to przecież nikt nikogo nie będzie ciągnął za włosy do kadry ani egzekwował powołań na siłę - zapewnia Świderek.